top of page

 

Przed 20 latami opublikowałem pod szyldem wydawnictwa LING-PI   pierwsze z czterech kart odnalezionych pamiętników wraz  z ich polskim tłumaczeniem w formie małej książeczki. Książeczka zawiera odcyfrowany tekst francuski i jego przekład na język polski.

W ramach działalności  prowadzonego przeze mnie wydawnictwa, całość odnalezionych  pamiętników została odcyfrowana  i przetłumaczona na język polski przez śp. prof. E.Ścibora z czego połowa  została wydrukowana w jednym egzemplarzu i zdeponowana w Bibliotece Narodowej. 

Reszta tekstu i jego tłumaczenie  znajduje się w moim posiadaniu. W moim posiadaniu  znajdują się również fotokopie  odnalezionych  przez prof. Z.Góralskiego,  kart z archiwaliów moskiewskich.

 

Wobec wydania tłumaczenia  antologii z wydań petersburskich  z lat 1914-1916 przy współudziale Łazienek Królewskich  zrezygnowałem z  kontynuacji  wydania  kompletnego  tłumaczenia z wydania petersburskiego, tym bardziej, że dotychczas wydrukowane części  pociągnęły zbyt duże koszty  które musiałem pokryć z prywatnych środków nie znalazłszy   mecenasa który chciałby dofinansować  wydawnictwo.

 

Celem   niniejszej informacji  jest  przypomnienie  o istnieniu  odnalezionych części bezcennych rękopisów  Króla  o których swego czasu dość szeroko pisała prasa  i  były omawiane w przekazach  radiowych i telewizyjnych  a które, podobnie jak i wiele innych bezcennych  artefaktów dziedzictwa narodowego spotykają się co najwyżej ze zdawkowym zainteresowaniem.

Fundacja Protektoria ,  będąca naturalnym kontynuatorem  realizacji drukiem odnalezionych  rękopisów  Króla, nie ma funduszy aby sprostać  temu zadaniu.

 

Wyrażam ciągle nadzieję, że   edycję odnalezionej części memuarów Króla  Stanisława Augusta będzie można wydać drukim dzięki hojności Polaków którym sprawy dziedzictwa narodowego są bliskie.

 

Warszawa, w styczniu  2015 roku.

 

Prezes Fundacji

 (-) Ryszard Pikuła.

 

 

Honoring Life

 

I'm a paragraph. Click here to add your own text and edit me. It’s easy. Just click “Edit Text” or double click me and you can start adding your own content and make changes to the font.   

Ze wstępu do poematów Kl. Klaudianusa  w tłumaczeniu Bożeny Olejniczak  („O II Konsulacie Fl.Stylichona   i  O wojnie z Gotami”  Ling-Pi, Warszawa, 2002)

 

Środowisko, w jakim formował się i rozwija duch twórczy naszego poety a także szczegóły jego biografii z powodu niesprzyjających okoliczności dziejowych wymykają się naszej orientacji i nie są możliwe do zrekonstruowania. Brakuje nam pełnej znajomości czasów współczesnych pisarzowi, miejscowości, w których przebywał, kształtowania wiedzy jaką przejął od uczonych swego pokolenia oraz środowiska, które wpłynęło na jego duchowy i intelektualny rozwój, nie przechowała się też żadna wzmianka o jego rodzinie i najbliższym kręgu przyjaciół, o obyczajowości, w której wyrastał i dojrzewał oraz działał jako uformowany twórca, wreszcie brakuje nam pełnego prywatnego i publicznego zespołu okoliczności oddziaływujących na osobistą jego postawę i ukształtowanie osobowości.

            Wszystkie te okoliczności sprawiają, że nie mamy należytego tła dla interpretacji niejednego miejsca w jego twórczości. Z wyjątkiem nielicznych wzmianek, które poeta tu i ówdzie zamieszcza w swoich dziełach na osobiste tematy, wiele faktów z jego życiorysu wymyka się naszej świadomości. Spory i dyskusje budzi nawet sprawa miejsca jego urodzenia.

Ze świadectw postronnych wynika, że autor nasz był Aleksandryjczykiem, chociaż sam nigdzie tego jasno nie stwierdza. Poeta pośrednio jakoby to sugeruje (XXXIX, 20, XLIII, 3), tytułując Aleksandra Wielkiego „założycielem ojczyzny” a także nazywając rzekę Nil „swoim Nilem”. Nigdzie także nie ma wzmianki o jego rodzicach, czyniono domniemania, że Klaudianus był spokrewniony z prefektem Hadriana, kapitanem pretoriańskiej straży, z którym podobno utrzymywał korespondencję.  W twórczości swej nie czyni też żadnej wzmianki o humanistycznym wykształceniu, chociaż przecież twórczość jego obfituje licznymi mitologicznymi ekskursami i świadczy o wszechstronnej znajomości filozoficznych doktryn, wykazuje dogłębne znawstwo filologicznego warsztatu i powszechnej historii, zwłaszcza rzymskiej, przy czym nie brakuje poecie wiedzy w zakresie nauk ścisłych, zwłaszcza astronomii i dyscyplin medycznych. Zapewne kształcił się on pod kierunkiem dobrych pedagogów czas długi obracał się w literackich kręgach, co wynika z jego polotności sądów i tonacji wypowiedzi.

W owych czasach w Aleksandrii pod rządami Ptolemeuszów wszechstronnie rozwijały się studia literackie, geograficzne, matematyczne, przyrodnicze i filozoficzne, kwitły tu także nauki językoznawcze i nauczanie retoryczne, sławni byli w tym mieście zwłaszcza gramatycy posiadający gruntowną znajomość starożytnych autorów.

Wszystkie te kierunki badań w mniejszym, lub większym stopniu znajdują oddźwięk w twórczości naszego poety, której treść jest pełna aluzji i naukowych reminiscencji.

            Brakuje także danych odnośnie czasu przybycia Klaudianusa do Italii oraz nie ma jasności co do przyczyn jego zetknięcia się z cesarskim dworem a także żadnej nie ma wzmianki o niewątpliwej protekcji udzielonej mu ze strony Stylichona i pozyskaniu względów Sereny. Przypuszcza się tylko, że przebywał on w Rzymie już około roku 394 po Chr., ponieważ w następnym roku wygłosił panegiryk na cześć konsulów Probinusa i Olybriusza (cf XLII, 13, sq), w której to pieśni wynosi szlachetność i hojność Probinusa, od którego, być może sam jej doświadczył, powierzony przez tego męża Stylichonowi.

Nie można także wystarczająco udokumentować faktu obecności Klaudianusa w wojskowych obozach jako obserwatora wojennych wydarzeń przeciwko uzurpatorowi tronu cesarskiego na Zachodzie - Eugeniuszowi, pokonanemu w roku 392 przez cesarza Teodozjusza Wielkiego.

            Nie budzi natomiast sprzeciwu mniemanie, że po śmierci Teodozjusza w r. 395 w orszaku Stylichona Klaudianus przeniósł się do Mediolanu i od tego czasu przebywał w jego kohorcie. Sam bowiem w pieśni XXIII, 230 sq. oświadcza, że w czasie w którym Stylichon piastował urząd konsula, przez okres pięcioletni był nieobecny w Rzymie. Przypada to prawdopodobnie na lata 395-400, po Chr. Jak wykazuje marmurowa tablica (o której wyżej) odkryta w domu Pompejusza Laety, uzyskał Klaudianus w tym czasie zapewne godność trybuna i naczelnego skryby (sekretarza?) Stylichona. W utworze  XXXIX, 51 sq. istnieje bardzo wątpliwa wzmianka o dworskiej służbie Klaudianusa, zaś w wierszu XVI, 5 poeta zdaje się potwierdzać, że zawsze obracał się w orszaku Stylichona i wśród oręża (cf  XXX, sq. 2 et 8). Na okres tego pięciolecia przypada również wyprawa Klaudianusa do Egiptu podjęta dla przyszłego ożenku, co stało się nie bez pomocy jego protektorki - Sereny (cf XL), córki Teodozjusza Wielkiego a żony Stylichona. Z wiersza 55 tegoż utworu wynika, że zaślubiny odbyły się w Aleksandrii. W tym także czasie Honoriusz pojął za żonę córkę Stylichona i Sereny, Marię, co prawdopodobnie miało miejsce pod koniec 398 roku. Nieznana jest nawet data śmierci naszego poety, jednakże chronologiczne wzmianki poczynione w jego twórczości nigdy nie wykraczają poza rok 404. Klaudianus jako piewca Stylichona będąc znakomitym poetą potrafił magią swojej poezji przekonywująco sławić zasługi i przedstawić w korzystnym świetle niewątpliwe władcze zakusy osobiste przy odpowiedzialnej lojalności wobec rzymskiego imperium tego wyniesionego do najwyższych państwowych godności Wandala, uświetniając jego czyny i dygnitarską osobowość wszystkimi walorami swego pióra i osłaniając te jego cechy i zachowania, które rzymskiemu społeczeństwu mogły się mniej podobać, lub wręcz nie budzić sympatii. Nie trudno przyjąć, że tą drogą Klaudianus za sprawą swoich panegirycznych utworów łatwo zyskiwał łaskawość Stylichona, jako piewca zalet jego umysłu i publicznych dokonań.

            Należy tedy z dużą rezerwą odnieść się do tych pochlebczych na cześć mecenasa wywodów, gdzie być może nie zawsze w osądach i interpretacji zdarzeń wypowiedziana została ostateczna i obiektywna prawda. Jednakże nie należy przypuszczać, że wszystkie wyrażone pochwały poczynań Stylichona znajdują źródło w chęci zadośćuczynienia za doznane korzyści, lub też wypływają z literackiej weny, czy chęci wybielenia własnej epoki.

            Nawet, gdyby wszystko, co poeta tworzył na cześć Honoriusza i Stylichona było podyktowane osobistymi względami sukcesu, to przecież piszący współcześnie poeta musiał zachować przyzwoitą miarę wyobraźni oraz twórczego polotu i przymuszony był oprzeć się na niepodważalnych faktach wynikłych z realizmu wydarzeń tamtej epoki. Stąd niewątpliwie twórczość Klaudianusa stanowi swego rodzaju przekaz historii i zaistniałych w tym czasie wypadków, niezależnie od tego faktu, że przekazu tego dokonano za pomocą retorycznych struktur i sztucznych dekoracji. Najbardziej nawet pochlebczy utwór nie może mijać się z  oczywistą historyczną prawdą, bez narażenia się na ironię i szyderstwo odbiorców. Inna rzecz, że czytając te obliczone na poklask możnych adresatów wiersze, trzeba zawarte w nich relacje odebrać z dużą dozą krytycyzmu opierając się na historycznym osądzie zdarzeń i treści historycznych źródeł, biorąc szczególnie pod uwagę okoliczności, jakie je zrodziły oraz sytuację samego poety zapewne uzależnionego całkowicie od swoich możnych opiekunów. Dlatego przyjąć należy, że wiersze Klaudianusa, jakkolwiek nie pisane po to, by uświetnić swoje pokolenie, nie wypaczają celowo toczących się w czasach mu współczesnych wydarzeń oraz że poeta z reguły obiektywnie przedstawia zaistniałe podówczas wypadki i cały splot zdarzeń w czasach rządów Teodozjusza Wielkiego a potem jego następców, Honoriusza i Arkadiusza i zapewne nie mała jest korzyść, która z lektury tych wierszy może wyniknąć dla dopełnienia obrazu tamtejszej epoki, …

………………………………….

            Jednakże należy podkreślić, że Klaudianus mimo mało sprzyjających obiektywnych okoliczności dla swego twórczego talentu  potrafił zachować szczególnie znaczącą pozycję jako twórca na gruncie rzymskiej literatury i dzięki nieprzeciętnym zaletom tegoż talentu potrafił sugestywnie sławić przeszłą i współczesną mu, choć już chylącą się do  upadku wielkość Rzymu, oraz przekazać potomnym całą charakterologiczną paletę postaci, które bądź traktuje w tonie pochwalnym, bądź pochlebczym, bądź złośliwie wyszydza w tonie inwektyw i kąśliwych epitetów korzystając z nieograniczonej skali swoich retorycznych możliwości. Stąd wiersze Klaudianusa, chociaż nie tworzone w celu ścisłego uwierzytelnienia historii, pobrzmiewają ową historyczną prawdą na przekór często wyolbrzymionej fabule, czy ubarwionej charakterystyce postaci, mimo zamierzonych retuszów i mimo schlebiania, zwłaszcza osobom własnych mecenasów. W poetyckiej frazeologii, poprzez zastosowaną retoryczną manierę dostatecznie przeziera historyczna prawda epoki i cała złożoność jej nawarstwiającej się zwłaszcza państwowej problematyki i zagrożeń.

Szczególnym dowodem wysokiej oceny twórczości naszego poety przez współczesnych był wspomniany już fakt upamiętnienia jego zasług spiżową tablicą na Forum Trajana wmurowaną na wniosek senatu, które to przecież wyróżnienie nie było wówczas powszechne.

            Aleksandryjczyk Klaudianus wychowany zapewne w klimacie rozkwitu ścisłych i filologicznych nauk nie unikał przypuszczalnie sposobności pogłębienia studiów językowych i wyostrzenia umysłu przez sumienne dociekania zasad pisarstwa. W tym klimacie zapewne kształtowało się twórcze oblicze poety z natury nie pozbawionego wykwintnej lotności umysłu. Wynika to niezbicie z jego stylistycznych praktyk, gdzie dobitnie ujawnia on znajomość zwłaszcza retorycznych tropów, wyszukanych i wymyślnych epitetów i metafor, takich jak alegoria, hiperbola, synekdocha, metonimia, oddziaływujących sugestywnie na czytelnika ekspresywnością tworzywa twórczej wypowiedzi. Ukształtowany przez pogłębione zapewne studia nieprzeciętny jego talent dawał poezji jego klimat wykwintnej elegancji, tak pod względem formalnym, w konstrukcji wiersza, jak i  retorycznej sprawności wypowiedzi oraz  w samej wygłaszanej treści. Niejednokrotnie można zarzucić tej twórczości świadome odejście od prostoty wypowiedzi, zwłaszcza w panegirycznych utworach, gdzie z dużą swobodą interpretacji przedstawione są postaci, czy ich działalność, jednakże tam, gdzie nasz poeta nie jest skrępowany względami pochlebczymi lub pochwalnymi, tam jego poetycki talent zdecydowanie bierze górę i znajduje właściwe sobie ujście. Poza olśniewającą językową frazą mamy tutaj do czynienia z ogromnym ładunkiem mitologicznych i aitiologicznych reminiscencji, zwłaszcza odnośnie starożytnej historii. Metodą  wycyzelowanych z drobiazgową pedanterią wierszy poeta dąży wytrwale do tego, by zasłużyć na poklask odbiorcy wdziękiem własnej sztuki.

 

 

----------------------------------------------------

Wydanie duolingwistyczne łacińsko-polskie. Odpowiadające sobie teksty na sąsiadujących stronach.  Ok 150 ilustracji i 450 komentarzy umożliwiających dobre rozumienie tekstu, dla osób które  nie są biegłe  w przedmiocie, bez konieczności zaglądania do inych opracowań. 

Książka do nabycia tylko  w Fundacji Prtektoria.  Cały dochód ze sprzedzaży przeznaczony na cele statutowe . 

 

 

bottom of page